Po polsku tu, For English scroll down
Prawdziwa historia from my life in Poland
Na początku, żeby nie było, jestem Amerykanką i mieszkam w Polsce. Kilka lat temu siedziałam na ławce i czekałam na autobus. Przyjechał Autobus D. Wysiadł Pan. Pan był lekko zdenerwowany i mocno wybrudzony. Ponieważ byłam jedyną osobą czekającą na autobus, Pan podszedł do mnie i zapytał…
Czy już był 133 (czyli sto trzydzieści trzy) bo nie chciałem jechać D tylko 133.
..i odpowiedziałam że,
Jeszcze nie.
W tej chwili (przy wymowie sto trzydzieści trzy) zauważyłam że Panu z Autobusu D brakowało około 8 zębów z przodu. Nie zrozum mnie źle. Nie oceniałam go. Tylko powiem, że było mi bardzo trudno go zrozumieć bez tych krytycznych zębów potrzebnych do wymówienia 133. Ja mam wszystkie zęby i jest mi trudno wymawiać sto trzydzieści trzy po polsku.
Nie mogłam tego wymyślić
Ile tutaj Pani czeka?
10 minut.
I nie było?
Nie było.
Nie było?
Nie, nie było.
133?
133.
Na który autobus Pani czeka?
Na 107 (czyli sto siedem).
107? Skąd Pani jest? Trudno jest Panią zrozumieć. Pani dziwnie mówi.
No ja pier… papier! I wtedy przyjechał 133 i Pan jechał dalej bez odpowiedzi na jego pytanie.
Here we go!
A true story from life in Poland
Just to start, I am American, and I live in Poland. Several years ago, I was sitting on a bench waiting for the bus. Bus D arrived. A man got off. This gentleman was slightly unnerved and heavily soiled. As I was the only person waiting for the bus, he came to me and asked…
Has 133 already come because I didn’t want to go on D only 133.
…and I answered,
No, not yet.
At that moment (at the pronunciation of one hundred and thirty-three), I noticed that the man from Bus D was missing about 8 of his front teeth. Don’t get me wrong. I was not judging him. Let me just say that it was very difficult for me to understand him without those critical teeth needed to pronounce 133 in Polish (and in English for that matter). I have all my teeth, and it is difficult for me to pronounce one hundred and thirty-three in Polish.
I couldn’t make this up
How long have you been waiting here?
10 minutes.
And there was no bus?
Nope, no bus.
No?
No.
133?
133.
Which bus are you waiting for?
For 107.
107? Where are you from? It’s hard to understand you. You talk funny.
Well, Geez, Louise. And then 133 arrived and the man rode on without an answer to his question,
2 Comments
agniecha
March 2, 2023 at 7:02 amCiąg dalszy nastąpi?
Chris
March 3, 2023 at 3:36 pmc.d. Years later we met again on Bus 107. He now with a full set of teeth, and I with a perfect Polish accent. Despite the years that had passed, we recognized each other immediately. He asked me with a sheepish grin if Bus 133 had been by. We both laughed. He looked at me. I looked at him. It was fate. We decided to throw our old lives away and go to Bieszczady where we lived happily ever after 😉